sobota, 14 marca 2015

Udając mądrą.

·    Stwierdziłam, że nadszedł czas napisać coś mądrego. Ile można o szmatach. Z racji tego że mi raczej rzadko zdarza się powiedzieć coś mądrego będę używała słów innych, ale takich które na mnie wpłynęły, no i wiecie, zmieniły moje życie i inne takie psycho-pierdoły. Ale taka prawda, no cóż.

Więc była taka sytuacja, że depresja. Jak depresja to do Boga. Że zły, że czemu mi się to stało? Że co ja takiego zrobiłam. Na pewno też tak macie. I wtedy poznałam M., którego nazywam osobistym terapeutą i nie muszę mu za to nawet płacić. Deal idealny. Powiedział mi On, cytuję:


         "Dlaczego pochodzisz do tego od tej zlej strony, obwiniając Boga? Nie znasz Bożych planów. Ty widzisz to co jest tu i teraz. On widzi przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, wiec skąd wiesz ze tą utratą nie uchronił Cie przez jakimś większym cierpieniem czy zmarnowaniem życia? Nie jest istotne to ze starcilismy. Istotne jest to żeby pomagać innym i wykorzystywać swoje życie.A ta właściwa osoba sama pojawi się w odpowiednim momencie." 

     Olśniło mnie.  Naprawdę. Serio. Naprawdę. Myślę sobie: WOW. Zainspirowało mnie to właściwie do całego życia.
       
     Czasem jak mam takie chwile, (czytaj codziennie) że mam ochotę zwymiotować mózg i wszystkie inne narządy wewnętrzne,
    ze zmęczenia i przeciążenia a muszę zrobić siłówkę, a sił mi brak przypominają mi się słowa M: 



        "Nie myśl o tym, ile będziesz musiała czekać na szczęście, pomyśl o tym jak wykorzystasz ten czas"
      No i robię, nie ma wyboru. jak jest czas, muszę go wykorzystać.  

          



     Weźcie coś zróbcie ze sobą, chyba, że lubicie tak siedzieć przed kompem i narzekać, jak macie przesrane, to sorry, to siedźcie dalej. Kiedyś potem umrzecie tak siedząc. Trudno.

      Róbcie to co wolicie, ja nie mam zamiaru tutaj zmieniać czyjegoś życia. 

     Ale jak już umierać to może z jakiegoś powodu? 

       


     
     Gdyby to było takie proste, że macie to co chcecie to byłoby nudno. Żeby dojść do czegoś to niestety trzeba pracować bardzo.
Ale to bardzo. I codziennie. I tak do momentu aż nie wyplujecie sobie płuc. A jak myślicie: "Nie no kurwa, nie dam rady" to kurwa dasz. 






     ~Dredziara



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz