czwartek, 19 lutego 2015

Rozwiejmy tą nudę.

Chciałam Wam dzisiaj pokazać czemu ostatnimi czasy tak bardzo używam hashtagu #tokyofashion. Zawsze moda japońska kojarzyła mi się albo z nieudanymi zakupami, gdzie po dostarczeniu przez dana rzecz jedynie z leksza przypomina tą teoretycznie zamówioną przeze mnie. Poza tym miałam przed oczami wizje tych kolorowych dziewczynek przebranych monstrualnie za lalki. Okazuje się, że nie tylko. Ze moda japońska to coś więcej niż przebrania. Nieprawdopodobne. I da się tym na dodatek inspirować?
I to jak bardzo. Proszę. Dowody. 




Coś bardzo w moim stylu. ALL BLACK EVERYTHING. <3





Żeby nie było, że neguję. są też i kolory. W takim wydaniu dla mnie - jak najbardziej za.




Dłuuuugie, dłuuuższe i najdłuższe. Płaszcze po japońsku. Polecam.





Panowie równie uroczy. Szczególnie urzekł mnie  Pan w Kapeluszu <3

Teraz idźcie w z tym w świat i głoście inspiracje.

~Dzredziara


Źródła zdjęć: http://www.style-arena.jp; tumblr.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz